niedziela, 6 lipca 2014

kwadratura koła- rozmowa ze Świadkiem Jehowy

"Co się stanie po śmierci?" - brzmiał tytuł gazetki, którą trzymał pewien Pan nieopodal mojego domu.
- To na pewno Świadek Jehowy - pomyślałem i się zatrzymałem by porozmawiać.
- Jak myślisz, co się stanie po Twojej śmierci? - zapytał czytając tytuł.
- Nic. Umieram i tyle. Nic się dalej nie dzieje - odparłem.

- A właśnie jest nadzieja, że tak się nie stanie. Biblia mówi nam, że możemy żyć po śmierci w radości z naszymi bliskimi.
- Ale dlaczego mam wierzyć, że w Biblii piszą prawdę?
- Bo to jedyna księga, która została napisana przez wielu ludzi na przestrzeni lat, a mimo wszystko nie ma w niej żadnych sprzeczności.
- No, ale i Koran i hinduska Bagawad Gita też zostały napisane przez wiele osób i ponoć też nie mają żadnych sprzeczności, dlaczego mam zawierzyć akurat Biblii?
- Chociażby dlatego, że są w niej zawarte rzeczy, o których nie mogli wiedzieć ludzie żyjący w tamtych czasach, jak chociażby to że Ziemia jest okrągła pisano już w Starym Testamencie.

- O, to ciekawe - gdzie dokładnie o tym piszą? - zapytałem z ciekawością.
Świadkowie Jehowy są znani z tego, że na dowolny temat są w stanie przytoczyć kilka cytatów i tak też było tym razem. Izajasz 40:22 :
- po angielsku:
There is One who dwells above the circle* of the earth,+And its inhabitants are like grasshoppers.
* Or “sphere.”

- po polsku:
Jest Ktoś, kto mieszka nad okręgiem ziemi,+ której mieszkańcy są jak koniki polne, Ktoś, kto rozpościera niebiosa jak delikatną gazę, kto je rozpina jak namiot, by w nim mieszkać,

- Hmm, no faktycznie piszą o okręgu - powiedziałem w myślach i zaraz wyobraziłem sobie następujący obrazek:



 - No dobrze, ale może to tak piszą tylko w Waszej wersji Biblii a w innych piszą co innego. Trzeba by porównać conajmniej z 5 innymi wersjami z różnych kościołów i dopiero wtedy wyciągnąć wnioski.

Wyciągnąłem więc szybko telefon i podłączyłem się do sieci gdzie znalazłem porównywarkę tekstów biblijnych (bardzo przydatna rzecz)
https://www.biblegateway.com


Porównaliśmy kilka losowo wybranych wersji i co się okazało:
- w 1 w ogóle nie wspomniano słowa "okręg"
- w 4 takie słowo pada
- w żadnej nie było słowa "kula" (ang. sphere)

Ale czy napewno dowodzi to tego, że Ziemia jest okrągła, w sensie w kształcie kuli? Dla niedowiarka takiego jak ja - nie; dla tego Pana - jak najbardziej.
Istnieje jeszcze taka wersja, która całkowicie zmienia perspektywę.



 Ziemia jest faktycznie okręgiem, ale płaskim co pozwala Bogu faktycznie zasiadać w Niebiosach i obserwować wszystko co się dzieje - gdyby wziąć jednak kształt kuli taki nadzór byłby nie możliwy, bo będąc nad jedną częścią Ziemi nie mógłby widzieć tego co się dzieje po drugiej stronie - ale takie wyobrażenia ówczesni autorzy nie mogli mieć. Motyw ten więc mnie nie przekonał, tym bardziej, że w Apokalipsie, która była pisana długo po księdze Izajasza jest mowa o tym, że Aniołowie staną na czterech krańcach Ziemi, a (Apok. 7:1) a jak wiadomo koło (kula) nie ma żadnych krańców ani rogów...


Na koniec usłyszałem jeszcze kilka cytatów z Apokalipsy, która miała mnie zachęcić do wiary.
- 144 tysiące osób wstąpi do raju. Będą to kapłani i królowie. (z tego co zrozumiałem, to jest ich motywacja do tego by chodzić po domach i głosić Słowo Boże na ulicach, bo dzięki temu mogą zostać mianowani na Starszego Brata, a potem na kapłana i mieć wstęp do raju - jest to bardziej osiągalne niż zostanie królem).
- Że co? Pan mi proponuje życie wieczne w otoczeniu kapłanów i królów? Co za nuda! A poza tym nikt z mojej rodziny nie należy do żadnej z tych dwóch grup więc z żadnym z bliskich bym się tam nie spotkał! O, nie za taki raj to dziękuję - odparłem wzburzony i się pożegnałem.

środa, 28 maja 2014

Reinkarnacja - rozmowa z Hinduską

- Coś mi z tą reinkarnacją nie pasuje - napomknąłem przy kolacji z moją żoną, która jest Hinduską.
- Dlaczego? - odparła.
- No bo, co się niby dzieje z moja duszą po śmierci?
- to zależy od twojego karm*  - w najlepszym wypadku wchodzi się w stan nirwarny**, a w najgorszym wraca na Ziemię, która jest czymś w rodzaju piekła w postaci innego człowieka jeśli było się wcześniej w miarę dobrym lub innego zwierzęcia bądź rośliny gdy uczynki były nieco gorsze.
- A jeśli w danym momencie nikt się nie rodzi i nie mam gdzie powędrować?
- To wtedy się czeka na swoją kolej.
- Czyli dusze można podzielić na te co są na Ziemi w różnych stowrzeniach, te które osiągnęły najwyższy poziom i są w stanie nirwany oraz te które oczekują na kolejne wcielenia?
- Można tak to ująć.

- Czyli to znaczy, że wszystkich dusz jakie istnieją w danym momencie jest skończona ilość. Chocby teraz gdyby zaczymać czas i by je wszystkie szybko policzyć to wyszło by że mamy X+Y+Z wszystkich dusz. Mnie interesują tylko te, które są na Ziemi i te oczekujące czyli X+Y.
1000 lat temu i teraz suma X i Y musi być taka sama, mogą się jedynie zmieniać proporcję między tymi dwoma grupami. Skoro więc ludzi jest coraz więcej to skąd się biorą te wszystkie dusze?
- Z innych ludzi, którzy umarli wcześniej i ze zwierząt i roślin.

- Ale jeśli przyjąć że wcześniej było powiedzmy 50 oczekujących dusz i 50 na Ziemi i z biegiem czasu i zwierząt i ludzi przybywa to dojdziemy do punktu kiedy oczekujących dusz bedzie 0 a na Ziemi 100. Co się wtedy stanie gdy urodzi sie kolejna istota, czy będzie ona bez duszy?
- Nie, zawsze jest tak, że ktoś umiera i jest więcej tych oczekujących dusz. Mimo, iż ludzi przybywa to jest tyle zwierząt, gryzoni a nawet insektów, których nie widzimy, że umierają.

- No dobrze, ale można przyjąć, że teoretycznie wszystkich stworzeń przybywa i że dochodzimy do punktu, w którym nie ma już żadnej duszy w kolejce, co wtedy?
- Wtedy Bóg tworzy nowe dusze.
- hmm no tak..





* karm - uczynki dokonane w ciągu życia. W języku polskim zazwyczaj używa się formy żeńskiej - "twoja karma", która jest jednak zniekształceniem oryginalnej nazwy. Podobnie jest ze słowami: Kriszna - oryginalnie jest Kriszn, Budda to Bud, Nirwana to Nirwarn
** nirwarn - stan bliskości z bogiem, który można osiągnąć gdy wyzbędzie się wszelkiego pożadania tego co na Ziemi.